Wpadła pod samochód, bo chciała zdążyć na autobus

Ta historia powinna być przestrogą dla wszystkich, którzy tracą głowę, gdy widzą odjeżdżający autobus. 19-latka miała mnóstwo szczęścia, że w jej przypadku nie skończyło się tragedią.

53 605046 g

Takie sceny można zauważyć codziennie w pobliżu przystanków. Autobus szykuje się do wyruszenia w dalszą drogę, a wtedy zaczyna się pogoń spóźnialskiego. Nie zwraca uwagi na otoczenie, łamie wszelkie możliwe przepisy, byleby zdążyć na autobus, co w tym momencie jest dla niego sprawą życia i śmierci.

Często jest to gotowy przepis na wypadek. Tak też było w Piekarach Śląskich na ul. Sadowskiego. 19-letnia kobieta chciała zdążyć na odjeżdżający autobus i bez zawahania się przebiegła na czerwonych świetle. Wtedy została potrącona przez samochód, którego kierowca nie był w stanie zareagować.

Szczęście w nieszczęściu, że młoda kobieta nie doznała poważniejszych obrażeń. Może mówić o ogromnym szczęściu, bo takie wypadki często kończą się nawet ze skutkiem śmiertelnym.

Ta historia powinna być przestrogą dla wszystkich. Jeżeli autobus ucieknie, to niedługo przyjedzie kolejny, a życia lub zdrowia często już nie da się przywrócić.

fot. KMP Piekary Śląskie

Subskrybuj piekary.info

google news icon