Rudzki Ficinus: najstarsze osiedle robotnicze na Śląsku z... sycylijskim klimatem? Tylko morza nie ma. Ani cegły!

Sozopol w Bułgarii? Erice na Sycylii? Tutaj, przy odrobinie wyobraźni (hehe), poczuć można klimat nadmorskich miasteczek na południu Europy. Niska zabudowa, charakterystyczny piaskowiec… No tak, tylko morza nie ma. Też tak macie, kiedy jesteście na ulicy Kubiny w Rudzie Śląskiej? Jedno jest pewne – drugiego takiego osiedla jak Kolonia Robotnicza Ficinus na Śląsku nie ma. Zobaczcie zdjęcia Tymoteusza Stańka i, chociaż na chwilę, poczujcie magię tego miejsca.

Zainspirowani udanym świętem Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii i wycieczek po naszych miastach pod hasłem Kierunek GZM”, w czasie wakacji odkrywamy z Państwem (najczęściej na nowo) miejsca, które warto odwiedzić. Zwłaszcza, gdy skończą się urlopy i to, co zostanie, to chwila wolnego czasu w mieście. Co powiecie na Rudę Śląską?

Georg Ficinus był radcą górniczym i dyrektorem zarządzającym dobrami hrabiego Henckel von Donnersmarcka. Był też inicjatorem budowy osiedla dla pracowników kopalni „Gottessegen”. To właśnie od jego nazwiska pochodzi nazwa osiedla robotniczego w Wirku, dzielnicy Rudy Śląskiej. Osiedla, które znajduje się na Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego. I nic dziwnego, bo to najstarsze osiedle patronackie na Śląsku. Powstało w latach 1860-1867, a – dodajmy od razu – ponad wiek później, w 1978 roku zostało wpisane do rejestru zabytków.

Na osiedlu zakwaterowani byli pracownicy pobliskiej kopalni „Gottessegen”, uruchomionej w 1803 roku. Kopalnia w 1928 roku została przejęta przez spółkę akcyjną „Wirek Kopalnie”. Już wcześniej, bo w 1922 roku przemianowano ją na „Błogosławieństwo Boże”. Do kopalni, dodajmy, należał wybudowany w latach 70. XIX wieku szyb „Andrzej” (wcześniej: „Aschenborn”). W latach osiemdziesiątych minionego wieku właścicielem osiedla była kopalnia „Pokój”, zaś od kopalni własność przejęło miasto.

W latach 90. XX wieku to niewielkie osiedle zostało poddane gruntownej rewitalizacji i dziś wygląda po prostu wspaniale. Kolonia Ficinus składa się z szesnastu niskich budynków. W każdym znajdowały się po cztery mieszkania, zaś w mieszkaniach – przedsionek, kuchnia oraz niewielki pokój. Za budynkami wybudowano natomiast pomieszczenia gospodarcze, w których hodowano króliki czy kury, czyli drobny inwentarz. Były też tam małe pola uprawne.

Co sprawia, że Ficinus ma ten swój charakterystyczny klimat? Oczywiście, te niewielkie budynki, które powstały z piaskowca pozyskiwanego z okolicznych kamieniołomów. Ta niespotykana zabudowa, a wreszcie – ta brukowana ulica. To wszystko razem tworzy to szczególne miejsce. Jakże inne od tego, co przyzwyczailiśmy się oglądać w regionie. Jakże inne od tego, co stworzyło katowicki Nikiszowiec.

Dodajmy, że współcześnie to najstarsze zachowane osiedle patronackie na Śląsku pełni funkcję handlowo-usługową, a od 2020 roku pod numerem 24 działa filia Miejskiej Biblioteki Publicznej.

Uchodźcze domy Ruda Śląska Wirek

Może Cię zainteresować:

„Uchodźcze domy” w Wirku i Bielszowicach mają prawie sto lat. O pierwszych lokatorach przypominają nawet ściany

Autor: Michał Wroński

22/12/2022

Mysłowice Huta Zofia

Może Cię zainteresować:

Od srebra i ołowiu do Szlaku Zabytków Techniki. Pięć decydujących momentów w przemysłowej historii Śląska

Autor: Tomasz Borówka

16/06/2023

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon